Aby otrzymać pełniejszy rezultat wyszukiwania, prosimy nie wpisywać końcówki wyrazu. Po wpisaniu np. hasła „Warszaw”, otrzymamy rezultaty zawierające słowa: „Warszawa”, „Warszawie”, „Warszawę” etc.
Aleksander Świętochowski, w „Przeglądzie Porannym”:
Od siebie więc i od tych, od których chwilowo zależymy, domagajmy się Sejmu polskiego i tylko Sejmu! Nie zastąpią go żadne ochotnicze i nakazane pobory do rządu, żadne „koalicje” stronnictw, żadne naprędce zlepiane „rady” […]. Dopóki tego nie uczynimy, będziemy ciągle kręcić się beznadziejnie w wirze politycznego bezładu, gryźć wzajemnie swoje głodne egoizmy, przekuwać polemicznymi szpilkami swoje wydęte próżnością ambicje, a świat z szyderstwem pytać się będzie: „Quo vadis, Polonia?”. I nie przyzna nam tego, co nam się słusznie należy, ale tylko to, co nam udzieli jego interes i miłosierdzie.
Stara dewiza rządów zmieniła się i brzmi dziś inaczej: Voluntas populi suprema lex esto. [Wola ludu niech będzie najwyższym prawem.]
Warszawa, 15 października
Źródło:
„Przegląd Poranny” nr 252, z 15 października 1918.
Baza tekstów źródłowych jest wciąż rozbudowywana. Zachęcamy do jej współtworzenia — wyślij materiał (tekst wspomnień, fragment z prasy etc.) na adres [email protected].